hero-bg

Wybory w Polsce – Czy można je zautomatyzować?

Za nami wybory prezydenckie. Jedni analizują wyniki, inni memy, a część – jak ja – zadaje sobie inne pytanie: Czy cyfryzacja procesu wyborczego w Polsce jest możliwa i na ile realne jest wdrożenie systemów głosowania elektronicznego?

Od wielu lat w różnych dziedzinach życia korzystamy z narzędzi cyfrowych, które oszczędzają czas, zwiększają dostępność i bezpieczeństwo danych. Cyfryzacja stała się standardem m.in. w administracji, w bankowości, w zdrowiu. A co z e-głosowaniem? 

Zapraszam Cię do przeczytania artykułu, w którym analizuję, czy wybory w Polsce można częściowo lub całkowicie zautomatyzować oraz jakie wyzwania technologiczne i społeczne się z tym wiążą. Pokazuję, co już mamy, co mogłoby działać inaczej i dlaczego mimo dostępnych narzędzi wybory w Polsce wciąż pozostają w dużej mierze analogowe.

Dostęp do informacji a wybory w Polsce

Technologia zmieniła nasze podejście do informacji – dziś mamy do niej nie tylko łatwy dostęp, ale też możliwość jej samodzielnego tworzenia i rozpowszechniania. Każdy z nas może być dziś nadawcą treści, nie tylko jej odbiorcą. To ogromna zmiana – zarówno pozytywna, jak i wymagająca.

Pojawia się bowiem problem: jak weryfikować informacje w świecie, gdzie każdy może coś powiedzieć i natychmiast dotrzeć do tysięcy innych osób?
Często by dojść do prawdy, musimy sięgnąć do źródeł, porównać dane, sprawdzić różne punkty widzenia. I prawdopodobnie właśnie tutaj czeka nas jeszcze długa droga – uczymy się żyć w rzeczywistości, w której informacja wpływa bezpośrednio na nasze decyzje.

A decyzje w systemie demokratycznym – choć podejmujemy je stosunkowo rzadko – mają ogromne znaczenie. To m.in. wybór kandydatów do pełnienia urzędów publicznych, udział w referendach, głosowaniach czy konsultacjach społecznych.

Jak technologia zmienia funkcjonowanie demokracji

W świecie nadmiaru informacji, mamy zarówno źródła bardziej kontrolowane, filtrowane, jak i te zupełnie nieocenzurowane. To rodzi wyzwania, ale też daje nowe możliwości.

Największą korzyścią, jaką technologia przynosi demokracji, jest dostęp do wiedzy i możliwość jej niezależnej weryfikacji. Możemy samodzielnie sprawdzać informacje, budować własne zdanie, dzielić się przemyśleniami. To zmienia sposób, w jaki uczestniczymy w życiu publicznym.

W przeszłości dzielenie się wiedzą było domeną nielicznych – ekspertów, dziennikarzy, akademików. Występowali w telewizji, pisali do gazet, nauczali na uczelniach. Dziś każdy z nas może wygłosić pogląd, podzielić się obserwacją, opublikować komentarz. To demokratyzacja komunikacji w najczystszej postaci.

Książka Adriana Stelmacha "15 kroków do zakupu systemu informatycznego" - dowiedz się więcej o tym, jak wybrać odpowiedni system IT dla swojej fabryki! Transformacja cyfrowa i przemysł 4.0 w zasięgu ręki!

Zdobądź bezpłatnie 5 rozdziałów książki!

Dołącz do biuletynu i zyskaj dostęp do 40% książki
15 kroków do zakupu systemu informatycznego.

Wybory w Polsce – pierwszy etap: zgłaszanie kandydatów

Jeżeli mówimy o wyborach w Polsce, przykładowo ostatnich wyborach prezydenckich, to cały proces można podzielić na dwa etapy. Pierwszy z nich to etap zgłaszania kandydatów. Obowiązujące prawo wymaga zebrania minimum 100 tysięcy podpisów poparcia, aby kandydat mógł w ogóle wziąć udział w wyborach. Po zebraniu tej liczby podpisów następuje ich formalna weryfikacja.

W tym momencie obywatele decydują czy chcą się „podpisać” pod daną kandydaturą. To ważna część procesu demokratycznego, w której jako społeczeństwo dajemy sygnał, że dana osoba powinna (lub nie) ubiegać się o najwyższy urząd w państwie.

Co istotne, etap ten nie wymaga zachowania anonimowości i właśnie dlatego proces ten jest stosunkowo łatwy do zautomatyzowania.

W ramach cyfryzacji procesu wyborczego, aplikacja mObywatel mogłaby zostać rozszerzona o funkcję wsparcia systemów głosowania elektronicznego – np. do składania podpisów poparcia dla kandydatów. Wystarczyłaby prosta opcja, dzięki której obywatel po zalogowaniu się mógłby podpisać się pod listą konkretnego kandydata.

Możliwe byłoby także dodanie systemu ograniczeń – obecnie prawo nie zabrania podpisywania się na więcej niż jednej liście, ale technologia mogłaby to kontrolować, jeśli taka potrzeba by się pojawiła. Dodatkowym zabezpieczeniem mogłaby być wideoweryfikacja, czyli sprawdzenie czy osoba logująca się do systemu faktycznie jest tą, za którą się podaje. Taki podpis elektroniczny byłby tożsamy z tym, który składamy pod dokumentami urzędowymi online.

Krótko mówiąc: technicznie ten etap wyborów w Polsce można byłoby zautomatyzować stosunkowo łatwo. 

Wybory w Polsce czy da się jest zautomatyzować cyfryzacja Adrian Stelmach Digitalizuj.pl

Drugi etap wyborów w Polsce: wybory kandydata

Drugim etapem procesu wyborczego w Polsce jest głosowanie na wybranego kandydata. To właśnie tutaj pojawia się największe wyzwanie związane z tajnością głosowania onlinei zaufaniem do tego, że cyfrowy głos nie zostanie powiązany z naszą tożsamością.

Spójrzmy, jak obecnie wygląda proces wyborów w Polsce

Obywatel udaje się do lokalu wyborczego, gdzie komisja weryfikuje jego tożsamość na podstawie dowodu osobistego. Jeśli wyborca znajduje się na liście uprawnionych, otrzymuje papierową kartę do głosowania – jedną, unikalną, przypisaną do jednego głosu. Wypełnia ją samodzielnie, bez nadzoru i wrzuca do urny. Cały ten proces jest dobrze zabezpieczony – ryzyko nadużyć jest minimalne, a co najważniejsze, głos pozostaje całkowicie anonimowy. System rejestruje jedynie fakt, że obywatel wziął udział w głosowaniu – nie to, na kogo zagłosował.

Jeśli jednak rozważylibyśmy pełną automatyzację – np. głosowanie zdalne przez aplikację – pojawia się pytanie: czy można zagwarantować tę samą anonimowość w środowisku cyfrowym? I tu odpowiedź brzmi: tak, technologicznie to możliwe. Istnieją rozwiązania np. blockchain, które pozwoliłyby na oddzielenie tożsamości głosującego od treści głosu. Można wdrożyć systemy, które najpierw weryfikują tożsamość użytkownika, a następnie umożliwiają oddanie głosu w sposób nienaruszający prywatności.

Technologia jest więc dostępna. Ale największą barierą nie jest dziś jej brak – jest nią zaufanie. Sam fakt, że trzeba się zalogować do systemu, by oddać głos, może budzić niepokój. Wyborcy mogą mieć obawy, że ich wybór zostanie w jakiś sposób zarejestrowany lub przypisany do ich nazwiska. Taka niepewność może prowadzić do spadku frekwencji lub poczucia, że głosowanie nie jest w pełni wolne i tajne.

W praktyce więc wyzwanie nie polega na tym, czy da się stworzyć system głosowania elektronicznego z zachowaniem tajności głosowania online, ale czy obywatele uwierzą, że taki system działa naprawdę bezpiecznie. I właśnie zaufanie do technologii oraz instytucji, które ją wdrażają, jest dziś największą przeszkodą na drodze do automatyzacji wyborów w Polsce.

Wybory w Polsce – czy możliwa jest częściowa automatyzacja?

Możemy wyobrazić sobie scenariusz, w którym proces wyborczy w Polsce zostaje zautomatyzowany tylko częściowo – bez pełnej cyfryzacji, ale z wykorzystaniem technologii tam, gdzie to bezpieczne i praktyczne. Jak mogłoby to wyglądać?

Załóżmy, że wybory przebiegają podobnie jak obecnie. Obywatel przychodzi do lokalu wyborczego, gdzie jego tożsamość zostaje zweryfikowana przez członka komisji na podstawie dowodu osobistego. Następnie komisja odblokowuje dla tej osoby stanowisko do głosowania – zamiast tradycyjnej urny i papierowej karty, wyborca korzysta z aplikacji zainstalowanej na tablecie.

Głosowanie przebiega anonimowo – nikt nie widzi, na kogo padł wybór, a sam głos jest zapisywany elektronicznie. Po zakończeniu głosowania stanowisko zostaje automatycznie zablokowane i nie może być ponownie użyte, dopóki nie zostanie przydzielone kolejnemu uprawnionemu wyborcy.

Co właściwie daje nam taki system? Można zadać pytanie: w czym jest on lepszy od obecnego modelu głosowania?

Wybory w Polsce – Korzyści z częściowej automatyzacji

Częściowa automatyzacja procesu wyborczego w Polsce mogłaby przynieść szereg wymiernych korzyści – zarówno organizacyjnych, jak i ekonomicznych.

Pierwszym efektem byłaby eliminacja papieru, który generuje znaczne koszty. Wydrukowanie kilkudziesięciu milionów kart do głosowania, ich dystrybucja, zabezpieczenie i kontrola autentyczności to ogromne przedsięwzięcie logistyczne i finansowe. W systemie elektronicznym (choć wymagającym zaprojektowania i utrzymania) ten koszt praktycznie znika. 

Drugą zaletą byłoby zautomatyzowanie liczenia głosów. W tradycyjnych wyborach angażuje się setki tysięcy osób do ręcznego przeliczania kart i nadzorowania procesu. Tymczasem w rozwiązaniu elektronicznym, podobnie jak w internetowej ankiecie, głos trafia bezpośrednio do systemu i może być zliczany natychmiastowo. A to skraca czas oczekiwania na wyniki i zmniejsza potrzebę angażowania tak wielu ludzi.

Oczywiście pojawia się ryzyko wpływu wyników cząstkowych na decyzje wyborców. Gdyby dane z systemu były dostępne w czasie rzeczywistym, mogłyby kształtować preferencje elektoratu. Jedni mogliby głosować na lidera, „bo wygrywa”, inni mobilizować się przeciwko niemu. Dlatego dane te mogłyby być dostępne przykładowo wyłącznie dla komisji wyborczej, a ich upublicznienie nastąpiłoby dopiero po zamknięciu lokali wyborczych. Technologicznie można to zabezpieczyć np. poprzez smart kontrakty i blockchain.

Trzecim obszarem oszczędności byłaby więc liczba osób potrzebnych w komisjach wyborczych. Przy modelu częściowo zautomatyzowanym wystarczyłoby zaledwie kilka osób – ich zadaniem byłaby głównie weryfikacja tożsamości i odblokowanie stanowisk do głosowania. A i ten element dałby się zautomatyzować. Jak? Analogicznie do bramek na lotniskach. Można sobie wyobrazić system, w którym w aplikacji mObywatel generowany jest unikalny kod. Po jego zeskanowaniu przy wejściu do terminala, system weryfikuje tożsamość głosującego i – jeśli wszystko się zgadza – umożliwia oddanie głosu. Całość odbywa się z zachowaniem pełnej anonimowości. 

Wybory w Polsce – Czy możliwe jest e-głosowanie?

Wybory w Polsce Adrian Stelmach Digitalizuj.pl

Podsumowując, choć technologia nie powinna stanowić już bariery, prawdziwym wyzwaniem pozostaje zaufanie społeczne. W końcu obywatele muszą być pewni, że automatyzacja nie naruszy ich prawa do tajnego głosu. A bez tej pewności nawet najlepiej zaprojektowany system nie znajdzie powszechnej akceptacji. Z tego miejsca serdecznie zapraszam do nowego odcinka Digitalizuj.pl, w którym szerzej opowiadam o tym, jak mogłyby wyglądać zautomatyzowane wybory w Polsce.

Interesują Cię tematy technologii w biznesie? Chcesz porozmawiać o cyfryzacji swojej firmy? NAPISZ DO MNIE!

    This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.