System EMS. Nim wyjaśnię Ci, co kryje się pod tym akronimem, wyobraź sobie, że siedzisz przy swoim biurku wygodnie. Wtem przychodzi on – rachunek za prąd wykorzystany w Twojej firmie. Odruchowo poprawiasz się na krześle, bierzesz głęboki wdech i… przecierasz oczy ze zdumienia – jest o 30% niższy niż zwykle. Brzmi jak science fiction? A jednak jest to możliwe dzięki systemom Energy Management System, czyli właśnie EMS. Dziś opowiem Ci, jak rozwiązania tej klasy mogą pomóc Twojej firmie w szukaniu oszczędności.
EMS to system informatyczny, który pozwala na gromadzenie danych związanych ze zużyciem energii oraz innych mediów. Można go porównać do osobistego trenera, który nie tylko monitoruje Twoje postępy, ale także podpowiada, jak poprawić wyniki. System EMS pozwala analizować, w jaki sposób energia „ucieka” i podejmować decyzje, które przyniosą realne oszczędności.
Dlaczego zostałem orędownikiem systemów EMS? Ich podstawową zaletą jest to, że pozwalają Ci stworzyć swoistą mapę zużycia energii elektrycznej w Twojej firmie. Dzięki temu wiesz dokładnie, które maszyny „zjadają” najwięcej prądu i kiedy to robią. To niesie ze sobą wiele korzyści, w tym takich, które przemówią do Twojego portfela, ale nie tylko. Zobacz sam(a):
Ale jak to działa w praktyce? Jakie kroki musisz podjąć, by osiągnąć takie rezultaty?
Nie ma drogi na skróty – wdrożenie EMS to proces, który możemy podzielić na kilka etapów.
Zacznij od sprawdzenia, ile liczników masz w swoim zakładzie produkcyjnym i jak są one rozmieszczone? To kluczowy krok, który pomoże Ci zrozumieć, gdzie leżą Twoje największe wydatki.
Opracuj plan instalacji nowych mierników energii. Zdecyduj, gdzie potrzebujesz nowych czujników. Możesz zacząć od najważniejszych obszarów produkcji lub zainstalować mierniki dla każdej maszyny – wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj: im więcej danych, tym lepsze efekty!
Do wyboru systemu EMS podejdź jak do zakupu samochodu. Musi pasować do Twoich potrzeb i możliwości. Ważne, aby analizował dane, które już masz, i był kompatybilny z Twoimi procesami.
Pamiętaj, że najlepszy system nie zadziała, jeśli ludzie nie będą wiedzieli, jak go używać. Dlatego zorganizuj szkolenia dla Twoich ludzi i daj im czas na oswojenie się ze zmianą.
Najpierw przetestuj system w jednym obszarze firmy. Dzięki temu sprawdzisz, co działa, i zminimalizujesz ryzyko błędów.
By lepiej Ci to zaprezentować, posłużę się case study – przykładem wdrożenia EMS u jednego z klientów. Otóż pewna firma spożywcza, dzięki wdrożeniu systemu, obniżyła koszty energii o 12% w ciągu roku. Jak? Dzięki dużej rozdzielczości danych (z podziałem na poszczególne maszyny czy też obszary) mogliśmy przeanalizować, dlaczego zakład zużywa energię nawet wówczas, gdy zakład jest zamknięty. Po nitce do kłębka dotarliśmy do informacji na temat urządzeń, które pracowały na tzw. jałowym biegu, zużywając prąd. To trochę tak, jakbyś przerwał(a) prasowanie dla rozmowy z kuzynem ze Szczecina. Ty sobie gadasz przez telefon, a żelazko grzeje się bez potrzeby.
Po analizie danych firma zoptymalizowała procesy produkcyjne, lepiej wykorzystywała taryfy energetyczne i zmniejszyła emisję CO₂. Efekt? Setki tysięcy złotych oszczędności, a ile pożytku dla środowiska!
Zdecydowanie tak! System EMS to inwestycja, która szybko się zwraca. To nie tylko sposób na oszczędności, ale też narzędzie do lepszego zarządzania i planowania. Zrób pierwszy krok – przeanalizuj swoje koszty energii i zaplanuj wdrożenie EMS w swojej firmie.
Nie czekaj – oszczędzaj i działaj efektywniej!
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o cyfryzacji i optymalizacji kosztów w biznesie, odwiedź mój kanał na YouTube lub sprawdź podcast dostępny min. na Spotify!
Zobacz film
